Forum www.rpgfan.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Rozdział I: Witamy w Kolonii
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rpgfan.fora.pl Strona Główna -> Gothic: Opowieści
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Curt
Moderator / Redaktor
PostWysłany: Śro 9:41, 22 Kwi 2009 Powrót do góry


Dołączył: 27 Lut 2009

Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Góry Sine
Płeć: Mężczyzna

Po chwili jednak ze słonecznego blasku wyłonił się ktoś jeszcze. Czarnowłosy mężczyzna w przeciętnej jakości ubraniu i torbą przewieszoną przez plecy. Wystawała stamtąd jakaś gruba księga i kilka ziół. Mimo, że człowiek ten miał surowy wyraz twarzy, to na jego ustach zakwitł nikły uśmiech. Curt wskoczył długimi susami po kładkach i po chwili był już obok Roda, Czajnika i obcego mężczyzny.
- Witajcie. Z tego co słyszałem, macie mi pomagać.
Czajnik: - No jasne, co ty byś beze mnie zrobił? - uśmiechnął się szczerze
Rod: - Razem będzie szybciej - dodał Rod.
- A kim on jest?
Czajnik: - To Gorzałt. Mag. Możemy mu zaufać, jest z nami. Poznajcie się.
Oboje spokojnie podali sobie ręce uśmiechając się do siebie.
Gorzałt: - Chyba pierwszy raz widzę, gdy ktoś podaje mi rękę bez obrzydzenia.
- Nie mam jakiegoś wstrętu do magów. Każdy jest tylko człowiekiem...
Gorzałt: - Głęboko jak na Szkodnika.
- Nie jestem szkodnikiem. Należę do obozu, ale nim nie jestem.
Gorzałt: - A więc, kim jesteś?
Zwiadowca wzruszył ramionami.
- Możesz mnie nazywać jak chcesz, zwiadowcą, osobą od zadań specjalnych takich jak ta kopalnia - jak chcesz.
Rod: - Dobra, dość tych pogawędek. Chodźmy na dół.
Cała czwórka powoli zeszła na dół, do miejsca gdzie siedziała grupka szkodników wraz z Korzeniem zajadającym coś w rodzaju kiełbasy.
Rod spojrzał pytająco na Curta. Wojownik wzruszył ramionami jeszcze raz.
- Nie wiedziałem co z nim zrobić, więc go wyciągnąłem. Odtąd należy do mojej grupy.
Czajnik: - Niech będzie.
- Dobra, przygotujcie się! - krzyknął do szkodników Curt - Zaraz schodzimy na dół!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Curt dnia Śro 9:43, 22 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gorzałt
Administrator
PostWysłany: Czw 9:43, 23 Kwi 2009 Powrót do góry


Dołączył: 26 Lut 2009

Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Inowrocław
Płeć: Mężczyzna

Gdy tylko zaczęli schodzićdo dolnych szybów, ogarnęła ich nieprzenikniona ciemność.
Curt: Mówiłem przecież, żeby wziąć pochodnie! - powiedział do najbliższego człowieka, który zaraz naprawił błąd i wrócił z paroma pochodniami. Curt wziął jedną z nich.
Pierwszy był dość odważny. Znajdował się w pobliżu, bez pochodni wszyscy go z resztą widzieli. Nie dziwne było, że był odważny. Pancerz miał gruby, szczypce wielkie oraz kły wystające gęsto spod paszczy. Gorzałt nie chciał się obijać od razu bez słowa nacelował swoimi rękoma w kierunku bestii. Ludzie wzdrygnęli się taką szybką reakcją potwora, który zobaczył kupę mrozu w powietrzu i mimo usilnych starań, nie zdołał jej uniknąć. Zamarzł tuż przed nimi. Niektórzy z grupy wytrzeszczali gały, niektórzy nieśmiało podchodzili. Gorzałt po prostu drugi raz rzucił kulę, tym razem ognia. Lód pod gwałtownym ociepleniem pękł na pół wraz z pełzaczem.
Gorzałt: No? Na co czekacie sam sobie z nimi nie poradzę - powiedział, a w tle dochodziły odgłosy zbliżających się kolejnych pełzaczy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Curt
Moderator / Redaktor
PostWysłany: Śro 17:53, 03 Cze 2009 Powrót do góry


Dołączył: 27 Lut 2009

Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Góry Sine
Płeć: Mężczyzna

Curt: Nieźle magu! Ej obiboki, idziemy dalej!
Po chwili dotarli do kolejnego szybu. był bardzo wąski i ciasny. Wojownik odezwał się do towarzyszy.
Curt: Rod, mógłbyś pójść przodem? Po Rodzie dwójka kolejnych, wtedy Czajnik, kolejna dwójka i tak do końca. Ja zamykam pochód!
Kolumna ruszyła z miejsca. Powoli rozglądając się na boki, szli przed siebie. Nagle usłyszeli chrzęst. Z początku zwiadowca myślał, że to kolejny pełzacz, ale to było coś innego. Coś dużo gorszego niż całe stado pełzaczy. Curt już wiedział wywołało hałas.
Curt: - Szybko!!! Prędzej do cholery wynosimy się stąd!!!
Wszyscy zaczęli biec coraz szybciej przed siebie. Nagle zachrzęściło mocniej i ze stropu spadła ogromna gruda ziemi, po niej kolejne. Ostatnim, co zobaczył wojownik, były dziwne znaki które wykonywał Gorzałt. Potem była już tylko ciemność.

*****************************

Niesamowity ból głowy. Kłujący i świdrujący ból w czaszce dawał o sobie znać co chwila. Nagle niesamowita jasność i...
Curt: - Aaauu... Co jest do cholery?!
Zwiadowca rozejrzał się. Wszędzie było ciemno, mógł zobaczyć tylko nikłe cienie. Wtem usłyszał głos.
Rod: - Obudził się...
Curt otworzył szerzej oczy.
Curt: - Gdzie jesteśmy?
Gorzałt: - Ładnie nas przygniotło, gdyby nie bariera ochronna którą rozbiłem nad całym oddziałem byłoby po nas. W każdym razie, jesteśmy kilka mil pod ziemią. A raczej kilkanaście. A dokładniej: w tunelach pełzaczy.
Czajnik: - Czy jesteśmy na zewnątrz czy wewnątrz - w każdym razie, jesteśmy udupieni


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Korzeń
Przechrzczony
PostWysłany: Pią 19:34, 31 Lip 2009 Powrót do góry


Dołączył: 16 Mar 2009

Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Myrtana
Płeć: Mężczyzna

Curt: Ktoś jeszcze przeżył?
Gorzałt: Tylko my. Szkodnicy nie żyją, znaleźliśmy ich ciała pod stertą kamieni i gruzu.
Curt: A Korzeń?
Rod: Chyba też. Ciała nie znaleźliśmy, ale wątpię by przeżył. Kiedy Gorzałt wykonał barierę ochronną, on został daleko w tyle.
Curt: Cholera!
Rod: A co, był ci do czegoś potrzebny?
Curt: Nieważne. Skołujcie jakieś jedzenie.



-Gdzie ja jestem? Czy ja żyję?- przez ciągły czas zadawał sobie te pytania, leżąc pod kupą gruzu.
Wygrzebał się, ledwo, z wielkim buczeniem w głowie. Przez chwilę uniósł się na nogach, gdy nagle znów padł na ziemię. Spróbował znowu. Nie do końca przytomny, wstał i szedł dalej, nie myśląc co dalej znajdzie w kopalni i jakie niebezpieczeństwa na niego czyhają.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Korzeń dnia Pią 19:34, 31 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rpgfan.fora.pl Strona Główna -> Gothic: Opowieści Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare