Bezimienny

Na pewno wielokrotnie zastanawialiście się kim jest, jakie jest jego imię, przeszłość i dlaczego trafił
do Kolonii Karnej. Wiemy jedynie, iż miał na pieńku z prawem i został skazany na pobyt w Górniczej
Dolinie - krainie otoczonej magiczną barierą z której nie było ucieczki. Później jego losami kierujemy
my sami. Decydujemy kim ma być z profesji i obieramy ścieżkę którą ma kroczyć.Niezależnie jednak od tego
jaką drogę wybierzemy, przeszłość naszego bohatera pozostaje zagadką. Bezimienny - bo tak nazwali naszego
bohatera gracze, jest stworzony po to by zastanawiać. Twórcy gry specjalnie nie nadali mu określonej
tożsamości oraz przeszłości aby zmuszał on graczy do myślenia. Moim zdaniem jest to posunięcie bardzo
udane. Po pierwsze, przez taki zabieg postać jest bardziej intrygująca, a po drugie, w ten sposób twórcy
zostawili sobie swego rodzaju furtkę i w przyszłości mogą beż żadnych problemów zrobić prequel gry.
Bezimienny jest postacią na tyle intrygującą iż postanowiliśmy przyjżeć się jego życiu nieco bliżej.
Specjalnie dlatego wysłaliśmy naszego reportera aby zrobił wywiad z jego przyjacielem, który nie chciał
ujawnić swojego imienia, jednak po dłuższych negocjacjach, gdy nastraszyliśmy go, że naślemy na niego
urząd imigracyjny pozwolił ujawnić swoją tożsamość. Oto fragment wywiadu:

Kaleson: Witaj Diego.
Diego: Witajcie wy ciu... uczciwi czytelnicy.
K: Jak wiesz, chcieliśmy się dowiedzieć conieco o życiu Twojego przyjaciela.
D: Dobrze, postaram się udzielić wam satysfakcjonujących odpowiedzi.
K: Tak więc, zacznijmy od imienia. Czy Bezimienny nigdy go nie zdradził? Nawet po bagiennym zielu albo alkoholu?
D: Jasne! Sto razy mi mówił jak się nazywa! To dlatego mówi się na niego Bezimienny... psia mać... myśl trochę pismaku! Pewnie że nie zdradził nam nigdy swojego imienia.
K: A więc może powiedział skąd pochodził?
D: Tak... z łona matki...
K: Nie wnikamy. Proszę zdradź nam swoje odczucia gdy pierwszy raz spotkałeś go w Kolonii Karnej.
D: Pomyślałem: "Eee... Kolejny mięczak, jak wszyscy którzy tu trafiają...". Kiedy jednak przypatrzyłem mu się przez kilka pierwszych dni, zrozumiałem że nie będzie on zwykłym, nic nie znaczącym robakiem.
K: Co skłoniło cię do takiej nagłej zmiany zdania?
D: Chłopak już po kilku dniach wyrobił się, pozdobywał znajomości, stał się wpływowy. Jednym słowem: zdobył pozycję społeczną na którą inni pracowaliby miesiącami.
K: Podobno to on zniszczył barierę która więziła was w Kolonii?
D: Tak, to podobno on. Nie widziałem tego na własne oczy ale jestem prawie pewny że to jego sprawka. Ktoś taki jak on nie umie długo usiedzieć w miejscu.
K: Słyszałem że wielu więźniów próbowało go później zabić. Czy nie powinno być na odwrót? W końcu uwolnił ich z niewoli.
D: Był pewien oszołom. Kruk się nazywał. Ale nasz Bezimienny także z nim się uporał. Mówię ci! To był chłop! A jak pił!! Jedynie Gorn dorównywał mu w piciu!!
K: Zapewne...
D: Co zapewne?! Wątpisz w to co mówię?!
K: Ależ nie. Słyszałem że w tych stronach ludzie mają strasznie słabe łby, dlatego śmiem uważać że mnie by nie przepił.
D: Nie bądź taki cwany! Może i mamy słabe łby! Ale mamy też twarde pięści i ostre miecze!
K: Schowaj to...!

To był fragment wywiadu naszego wysłannika z Diego. Jeśli chcecie pomóc nam w zbiórce na protezę dla
Kalesona to prosimy o przesyłanie datków. SMS o treści "Proteza" na nr. 6666 (10 zł + VAT).
Z tego co mówił Diego, widzimy iż Bezimienny - bohater którego poczynaniami przyszło nam kierować był
kimś w rodzaju wybrańca bogów, a jeśli nie wybrańcem to conajmniej ulubieńcem! Możemy mieć nadzieję że
twórcy w przyszłości pokażą nam conieco z przeszłości Bezimiennego, jednak moim skromnym zdaniem byłby
to zabieg niepotrzebny ponieważ zabiłby wyobrażenia wielu graczy, a co za tym idzie rozrywka zmniejszyłaby się diametralnie.